środa, 26 czerwca 2013

Opowiadania o One Direction: miłosne rozterki: rozdział 9

H: witam księżniczki – wepchał się między mnie i Olkę
L: widzę że kubki puste to my idziemy je napełnić chcesz coś jeszcze – skierował się do mnie
J: nie dzięki
L: ok to my zaraz wrócimy
J: ok a ty moja droga gadaj dlaczego ci się cały czas micha cieszy
O: nie cieszy coś ci się przewidziało
J: znam cie kobieto mów
O: oj no dobra powiem ci ale dasz mi później spokój
J: no
O: no bo ja ten no spałam z Liamem
J: gdzie? jak? kiedy?
O: dzisiaj wtedy co po mnie przyszedł
J: dlaczego mi nie powiedziałaś
O: a ty mi o wszystkim mówisz też ostatnio taka jakaś szczęśliwa chodzisz też pewnie coś się którejś nocy działo i mi nie powiedziałaś
J: oj przepraszam tak jakoś ostatnio dużo się dzieje
O: czyli nie zaprzeczasz
J: no nie
O: dobra koniec tematu bo chłopaki idą później porozmawiamy
L: proszę
J: dzięki
L: no to sobie postoimy co nie Harry
J: siadaj któryś
L: nie do siedź ja żartowałem
J: siadaj i tak muszę chwile postać bo już mnie dupa boli
L: ok ale tylko na chwile
J: dobrze powie mi ktoś która godzina
H: po 3
J: kto idzie ze mną do domu
H: ja idę
E: ja też padam na twarz
Z: my też
Li: to chyba wszyscy idziemy
J: ok – szliśmy dość szybko odprowadzając Olkę do domu nie obyło się bez czułego pożegnania tak jak by mieli z Liamem się więcej nie zobaczyć w końcu doszliśmy do domu – jestem wykończona nogi mnie bolą nie mam na nic siły odrazu mówię idę pierwsza pod prysznic
L: ja drugi
J: jutro jeszcze do tego moi rodzice wracają trzeba będzie dom ogarnąć
H: mamy przecież mało czasu
J: wiem dlatego nie idę spać ogarnę wszystko a później odeśpię
H: ej no tak niemożna musisz spać
J: nie często tak robię że nie śpię do 7 rano a później odsypiam
P: my ci pomożemy co nie El
E: no jasne szybko się uwiniemy
J: dzięki to ja idę się wykapać wychodzę i zaczynamy- poszłam szybko pod prysznic jeszcze się okazało że dostałam okres – no pięknie teraz to nie będę mogła się ruszać – powiedziałam sama do siebie wyszłam szybko ubrałam się już pomału odczuwałam ból brzucha a to dopiero początek jeszcze do tego nie mogę wziąć tabletki bo piłam umrę dzisiaj – dobra dziewczyny bierzmy się do roboty Zayn jak chcesz spać to do chłopaków
Z: nie posiedzę ja już nie zasnę
J: jak chcesz – oddychaj oddychaj powtarzałam w myślach – mam dla ciebie zadanie pójdziesz z psem
Z: spoko
J: dobra ja idę ogarnąć łazienkę
E: ale tam się Louis kąpie
J: dlatego ja tam idę sprzątać chyba że ty chcesz
E: nie dzięki
J: no właśnie wy się podzielcie tak jak która uważa
P: nieeeemmaaaaaa sprawy
L: eejjjj co to ma być
J: przyszłam sprzątać chyba że wolisz żeby El przyszła mogę ją zaraz zawołać
L: nawet miło że przyszłaś – objął mnie od tyłu
J: tak ale nie przyszłam na pogawędki tylko sprzątać wiec kąp się i spadaj
L: co ty taka niemiła – zaczął wkładać ręce za moją koszulkę
J: nie jestem niemiła i zabierz te ręce
L: ok ok co ci się stało
J: nic mi się nie stało co miało mi się stać
L: zachowujesz się jakbyś okres dostała
J: bo dostałam
L: aha ok przepraszam
J: nie przepraszaj tylko się kąp
L: a dostane buziaka
J: a byleś grzeczny
L: tak
J: nie powiedziałabym – wtedy nasze usta się złączyły a język zaczęły tańczyć swój taniec- a teraz daj mi sprzątać – praca szła mi pomału nawet bardzo Loui wyszedł z pod prysznica ja już na nogach nie mogłam ustać
L: co ci jest
J: brzuch mnie boli zawsze tak mam – przytulił mnie
L: może ja dokończę sprzątanie a ty idź się położyć
J: dzięki kochany jesteś
H: co jest
J: brzuch
H: połóż się potrzebujesz czegoś
J: tak przynieś mi ręcznik namoczony w ciepłej wodzie
H: coś jeszcze
J: nie – przyniósł mi ręcznik przyłożyłam przytulił mnie i zasnęłam
* Rano *
Obudziłam się około 7 a o 8 rodzice mają przyjechać pomyślałam że polerze chwile i tak mi się przysnęło że obudziłam się o 8 wszyscy dalej spali – ej chłopaki wstawać szybko zaraz moi rodzice przyjadą a jak mój tato was tu zobaczy to zabije – zerwali się jak na komendę – obudźcie resztę ja idę do toalety – poszłam wzięłam szybki prysznic przebrałam się wszyscy już nie spali – przenieście swoje rzeczy do mnie ja muszę się jeszcze spakować jak tamci przyjadą zawołacie mnie
N: nie ma sprawy – zaczęłam się pakować układać wszystko ale stwierdziłam że po co wiec wszystko na kupę wrzuciłam ledwo się zapięłam
Li:Justyna!!!
J: już idę hejjj boże Kuba jak ja się za tobą stęskniłam muszę cie wyściskać i to musi mi wystarczyć do następnego spotkania
T: powiedz im żeby się zbierali
J: ok ej słuchajcie zbierajcie się i schodźcie na dół – wszyscy jak na zawołanie zebrali się i zlecieli na dół pod busa – to cześć wszystkim może jak będę miała czas to wpadnę – jazda minęła spokojnie i w ciszy pożegnałam się z tatem i poszliśmy na odprawę trochę źle się czułam ale to chyba przez nerwy wsiedliśmy do samolotu jeszcze raz spojrzałam przez okno kazali zapiać pasy i wystartowaliśmy Olka siedziała z Liamem za mną i się cały czas miziali obok nich Niall ja siedziałam pomiędzy Harrym i Louisem i przed nami reszta nie mogłam już wytrzymać musialam iść do toalety Hazz i Lou zauważyli to i przyszli za mną
L: kochanie co ci jest
J: już wszystko dobrze było mi trochę niedobrze ale jest ok – dalsza cześć lotu minęła spokojnie w końcu wylądowaliśmy podjechał po nas bus pojechaliśmy pod piękną wille a El do siebie
H: piękna co
J: no ba
H: chodź do środka – jak weszłam zaparło mi dech w piersiach na parterze pięknie urządzony salon kuchnia łazienka i basen na pierwszym piętrze 5 łazienki pokoje chłopaków dwa tylko z łózkami i meblami to chyba gościnne i na ostatnim piętrze bardzieej poddaszu ostatnie dwa pokoje jeden pusty i jeden z wielkim łóżkiem garderobą łazienką domyśliłam się że to pokój Larrego po ich zdjęciach widok był cudowny


5 kom = next 

1 komentarz:

  1. Hehehehe.... Mam nadzieję, że mnie kojarzysz^^ Jak nie to "ZAP i wszystko jasne" choć obecnie to "Witamy w Nialldo's" No więc.... WOW!! Teraz to chyba pokój Larrego nie będzie^^ Coś mnie niepokoi ten jej brzuch. Niedobrze jej się robi?? Coś źle wróży. Albo to moja chora wyobraźnia, albo rzeczywiście coś się dzieje.
    Czekam na następny^^

    OdpowiedzUsuń