Niall poszedł do chłopaków a my siedziałyśmy jak głupie i zamawiałyśmy
kolejne kolejki w końcu musieliśmy wyjść ponieważ zamykali lokal o dziwo
tylko ja nie byłam tak nawalona jak oni a wypiłam tyle samo i niestety
musiałam zaprowadzić całą zgraje do domu . Gdy tylko weszliśmy
pościeliłam Zaynowi i Liamowi łóżko w salonie i wszyscy poszli spać.
Wstałam rano głowa mnie o dziwo nie bolała poszłam do kuchni wszyscy
jeszcze spali więc postanowiłam że zrobię śniadanie. Wszystko już
zostało poukładane na stole poszłam zobaczyć do pokoju dziewczyny już
nie spały
J: jak się spało
P: dobrze ale głowa mnie boli i mamy niezłego kaca
J: ubierzcie się zjedzcie śniadanie a ja wam znajdę tabletki na kaca
weszłam do pokoju gdzie spał Harry,Louis i Niall niestety tam była
szafka z lekami starałam się zachowywać cicho żeby ich nie pobudzić ale
niestety chyba mi się nie udało bo Harry wstał
H: hej co ty tu robisz
J: sory że cie obudziłam szukam jakiś tabletek na kaca jak chcesz idź śniadanie jest na stole są też tam dziewczyny
H: ok – Hazza wyszedł a po nim wstała reszta poszłam się przebrać
ale nie chciało mi się bluzki ubierać bo jest strasznie gorąco więc
wyszłam w samym staniku. wszyscy na mnie się zaczęli gapić a Perri
zasłaniała oczy Zaynowi
P: może byś się tak ubrała
J: po co ja się nie wstydzę a tak po za tym to tak jak bym była w
stroju kąpielowym wiec a tak po za tym to nie mam tylko bluzki
P: w sumie to masz racje ale popatrz jak się ślinią więc lepiej by było jak byś się ubrała
J: ok
P: odrazu lepiej
Z: idę zapalić idzie ktoś ze mną?
J: ja idę odrazu psa wezmę
Z: ok
J: chodź ze mną na spacer a nie będziesz tak stał pod blokiem
Z: a co mi szkodzi chodźmy
J: mam nadzieje że Perri nie jest o mnie zazdrosna bo tak dziwnie popatrzyła jak ja powiedziałam że idę
Z: nie nie nawet tak nie myśl ona wie że tylko ją kocham a my się przyjaźnimy
J: to dobrze. dlaczego ty tak dużo palisz
Z: nie wiem tak jakoś
J: mogę
Z: co papierosa
J: no
Z: a od kiedy ty palisz
J: oj kiedyś tam paliłam ale rzuciłam a teraz znowu mam ochotę
Z: dobra masz ale żeby później nie było że to ja cię demoralizuje
J: oj nie będzie dawaj – odpaliłam i się zaciągnęłam taką dziwną
ulgę poczułam – mam na dzisiaj fajne plany pojedziemy na przejażdżkę
rowerową
Z: ja w to wchodzę
J: ok . chodźmy już do domu bo pewnie tamci już się martwią a Perri denerwuję
Z: nie przeginaj
J: nie przeginam mówię prawdę mam jeszcze jedno pytanie mogę cie przytulic tak po przyjacielsku
Z: nie ma sprawy – mówiąc to mocno mnie do siebie przytulił
J: tego mi było trzeba
Z: dobra idziemy do domu- odrazu wpadłam do domu i zaczęłam krzyczeć żeby wszyscy się zbierali bo idziemy na rowery
Li: a będzie Ola z nami jechała
J:uuuuuu widzę że romansik się kroi no ok jak chcesz zaraz no niej
napiszę – chwyciłam telefon * hej kochanie jedziesz z nami na wycieczkę
rowerową * już po chili dostałam odpowiedź * hej słonko ok spotykamy się pod cukiernią *
H: a co to za miłosne esesiki już mnie zdradzasz- usłyszałam za sobą i aż sie przestraszyłam
J:boże Harry nigdy więcej tak nie rób rozumiesz a tak po za tym to my nie jesteśmy razem
H: jak to nie jesteśmy
J: dobra w pewnym sensie jesteśmy już lepiej ci idź ty lepiej do Lou bo chłopak się zazdrosny zrobi
H: ok rozumiem nie chcesz ze mną rozmawiać-i poszedł z miną kota ze Shreka
J: dobra ludziska zbieramy się a gdzie Zayn i Perri
L: nie mam bladego pojęcia
J: dobra idźcie na dół ja zaraz z nimi przyjdę- poszłam do
chłopaków do pokoju a tam co zastałam Zayna i Perrie jak się macają- nie
chce wam przeszkadzać ale już jedziemy dokończycie wieczorem specjalnie
zwolnię dla was mój pokój
P: już idziemy – powiedziała trochę zmieszana
J: już możemy jechać tam ma każdy rower proszę sobie wybierać a ja idę po swój
H: a tak w ogóle to gdzie jedziemy
J: oj zobaczysz – mam w planie ich zabrać do mojej rodzinnej wioski
L: a tak w ogóle to miałem cie już dawno o to zapytać dlaczego masz dwu członowe nazwisko
J: ponieważ moja mama chciała żeby mój tato miał po niej nazwisko a
tato chciał żeby mama miała po nim nie umieli się dogadać więc wzięli
dwa i tak właśnie się stało że po mamie mam Szczydrzykowska a po tacie
Malik ale używam tylko Malik bo tamto drugie jest dziwne
L: ty na pewno nie masz nic wspólnego z naszym Malikiem
J: nie chyba nie . dobra jedzmy już – ruszyliśmy w drogę obok cukierni czekała już Ola
L: a gdzie Kamila nie jedzie z nami
J: nie pokłóciłyśmy się do UK też nie jedzie
L: a o co się pokłóciłyście
J: nieważne – ruszyliśmy w drogę przed nami 5 km męki włożyłam jedną słuchawkę do ucha a drugim słuchałam co do mnie mówią
Li: czego tam słuchasz
J: was
Li: no to wyciąg te słuchawki i puść na głośnym będziemy wszyscy śpiewać- jak powiedział tak zrobiłam
J: mam fajny pomysł zrobimy konkurs kto dłużej będzie śpiewał jadąc
bez przerwy i bez fałszowania – byłam pewna że wygram bo po pierwsze
mam dobrą kondycje a po drugie już nie raz tak robiłam i bardzo dobrze
mi szło ‚ok’ powiedzieli wszyscy oni już po 15 min fałszowali ze
zmęczenia a ja z Perri dalej ciągnęłyśmy dziewczyna jest dobra w końcu
dojechaliśmy i obie wygrałyśmy ale za to reszta stawia nam po zimnym
piwie jak wrócimy pozwiedzaliśmy stare zakamarki pokazałam im gdzie
zawsze siedziałam w dzieciństwie pojechaliśmy jeszcze do mojej babci i
wróciliśmy do domu
H: w końcu w domu to co teraz robimy
J: mam fajny pomysł – podeszłam do lodówki i wyciągnęłam zimną
wódkę – co wy na to ‚ wchodzimy’ powiedzieli chórem i tak się zaczęła
nasza impreza Ola miała spać u mnie więc też mogła pic siedzieliśmy tak
do 1 : 00 – dobra kto pójdzie ze mną i z psem
H: ja i tak muszę się przewietrzyć
J: możecie już iść do mnie do pokoju tylko nie rozwalcie mi łózka – skierowałam się cicho do Zayna
Z: ok dzięki
J: aha i Zayn masz niczego nie dotykać – wyszłam z Harrym i z psem
spacerowaliśmy po mojej wiosce nagle ni z tąd ni z owąt dopadli nas
paparazzi skąd oni wiedzą że chłopaki tu są Hallo panie Styles kto to
jest pokazał na mnie palcem
H: moja dziewczyna – i nagle mnie pocałował był taki czuły i
namiętny ale gdy tylko mnie złapał za pośladek szybko odskoczyłam nie
panowałam nad tym powróciła trauma z przeszłości – co się stało zrobiłem
coś źle – wyszeptał mi do ucha
J: opowiem ci później a teraz proszę jak na razie nie rób tak wiem że to dla pokazu ale proszę
H: dobrze nie ma sprawy a teraz wracajmy już
J: ok
H: dziękujemy do widzenia- zwrócił się do paparazzi i poszliśmy do
domu na szczęście nikt nas nie śledził wszyscy w domu już spali nawet
Zayn i Perri bo nie było nic słychać z mojego pokoju – teraz mi powiesz
co się stało
J:yhym siadaj. to było jakieś pół roku temu spotykałam się wtedy z
moim byłym byliśmy razem może z miesiąc przyjechał do mnie poszliśmy na
spacer a później na ławki pod las tam gdzie zawsze siedzieliśmy i
rozmawialiśmy całowaliśmy się ale on… on zaczął się do mnie dobierać ja
protestowałam próbowałam się wyrwać płakałam ale to nic nie dało na
szczęście zaczął dzwonić jego telefon ja korzystając z okazji kopnęłam
go z kolanka w krocze zebrałam swoje rzeczy i uciekłam prawie zostałam
zgwałcona po tym incydencie boje się jak facet dotyka mnie tam gdzie nie
powinien i momentalnie mnie od niego odrzuca – mówiąc to rozpłakałam
się i wtuliłam w ramiona Harrego
H: już dobrze ze mną nic ci nie grozi – powiedział i mnie pocałował
nie wiedziałam jak mam zareagować ponieważ mieliśmy to robić tylko
przed fanami i paparazzi ale mimo tego nie wytrzymałam odwzajemniłam
pocałunek i położyliśmy się spać w salonie ponieważ reszta łóżek była
zajęta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz