sobota, 22 czerwca 2013

Opowiadania o one direction: miłosne rozterki: rozdział 4

Liam (Li): No właśnie a kiedy tak dokładniej możemy przyjechać
J: najlepiej jak najszybciej uda wam się załatwić bilety a jutro od jutra moi rodzice mają urlop
Li: damy rade
J: dobra to wy idzccie się spakować ja idę powiedzieć rodzicom później jeszcze do was zadzwonię i mi powiecie o której przylecicie to wyjedziemy po was z tatą
H: nie ma sprawy to pa
Ja -pa- powiedziały dziewczyny chórem zamknęłam laptop
K: Laski jedziemy do Wielkiej Brytani ale jazda
O: nie mogę się doczekać dnia wyjazdu
J: ja również
K: dobra Justyna my już się zbieramy bo masz dużo pracy na głowie widzimy się jutro dasz nam znać o której chłopaki przyjadą
J: nie ma sprawy - pożegnałam się z dziewczynami przytulasem i buziakiem w polik po czym poszłam do rodziców
J: hej mamo
Mama (M): hej córuś ( bez entuzjazmu )
J: gdzie tato mam do was spraw
M: zaraz wróci pojechał na chwile do babci
J: aha to jak już będzie to mnie zawołaj jestem u siebie
M: dobrze - po tych słowach wyszłam do pokoju stwierdziłam że muszę posprzątać skoro chłopaki mają przyjechać mam taki syf w pokoju że nie wiadomo gdzie nogę postawić a przecież muszę się pokazać z jak najlepszej strony ogólnie muszę całe mieszkanie ogarnąć mam na to mało czasu
M: Justyna tato przyszedł
J: już ide
Tato (T) o czym chciałaś pogadać
J: o tym że prawdopodobnie jutro przyjedzie do mnie pięciu kolegów mianowicie one direction i chciałabym żebyście na tydzień pojechali do ciotki
M: jacy one direction o czym ty mówisz
J: ci 1D - pokazałam mamie moją tapetę w telefonie - jak mi nie wierzysz to jutro się przekonasz to jak pojedziecie
T: jak to prawda to tak
J: dzięki tato chociaż ty jeden mi wierzysz aha i mam jeszcze jedną sprawę pożyczył byś busa ze swojego zakładu i pojechał ze mną po nich na lotnisko
T: dobrze
J: dobra to wy idzccie się pakować a ja idę trochę kuchnie i łazienkę ogarnąć muszę jeszcze do chłopaków zadzwonić- chwyciłam telefon i wybrałam numer Harrego
H: no siemka i jak rozmawiałaś z rodzicami
J: tak rozmawiałam mama nie chce mi u wieżyc ale chata wolna
H: no to super to my się pomału pakujemy a ty rób o co tam robisz
J: aha jeszcze jedno powiedz chłopakom że jak chcą maga dziewczyny zabrać a praktycznie tylko Zayn Perrie no i oczywiście Eleonor no bo to może było trochę podejrzane że nagle ty i Louis gdzieś wyjechaliście nie wiadomo gdzie - niestety nasz kochany Liam rozstał się z Dan
H: ok to ja przekaże wszystko chłopakom do usłyszenia pa
J: pa pa - po zakończonej rozmowie przeszłam do dalszego sprzątania skończyłam około 20 w nocy i odrazu położyłam się spać
*Rano*
Wstałam o ok 8 rano zrobiłam ranną toaletę i ubrałam dres i poszłam do kuchni tam już siedział mój tato i pił kawę . Nie jadłam śniadania bo byłam tak podekscytowane że nic by mi przez gardło nie przeszło. Zrobiłam sobie moją ulubioną truskawkową herbatę i usiadłam przy stole ta herbata to moje uzależnienie mogłabym ją pic cały czas . Dostałam wczoraj smsa od Zayna że będą w Polsce o 10 i że Perri i Eleonor też jadą. Wypiłam herbatę i poszłam się przebrać. Ubrałam zwiewną kremową sukienkę ponieważ bardzo kocham chodzić w sukienkach na to dżinsowa katana czarna torebka czarne baleriny i gotowe poszłam do kuchni tato już na mnie czekał i przed 9 wyjechaliśmy najpierw pojechaliśmy po busa w taty miejsce pracy i ruszyliśmy w drogę
T: Mam nadzieję że nie będziesz sama z tymi 5 chłopakami co ?
J: A czego pytasz
T: Ponieważ chłopcy w ich wieku myślą tylko o jednym
J: Nie bój się oni tacy nie są i nie nie będę sama będą jeszcze dwie dziewczyny a tak po za tym to dwóch z nich to geje
T: No to zostaje nam jeden bez dziewczyny muszę z nim porozmawiać
J: Jaki jeden dwóch bez dziewczyny i po co masz z nim rozmawiać?
T: Jak to przecież są dwie dziewczyny czyli dwóch zajętych no i ci geje czyli kolejnych dwóch mam z głowy a temu chłopakowi chcę uświadomić że ma się do ciebie nie zbliżać
J: Nikomu nie będziesz nic uświadamiał ta druga dziewczyna to dziewczyna Louisa geja ona jest tylko po to żeby związek Harrego i Louisa nie wyszedł na jaw
T: aha czyli muszę z dwoma porozmawiać
J: nie musisz z nikim rozmawiać a tak po za tym nie wiesz którzy to
T: dowiem się
J: nie nie będziesz z nikim rozmawiał - rozmowa zajęła nam tyle czasu że nie wiadomo kiedy byliśmy na lotnisku. czekałam może z 5 min i zobaczyłam ich 1D we własnej osobie . Zauważyli mnie i się wszyscy na mnie rzucili obściskując
H: Jeszcze piękniejsza na żywo- powiedział
L: Ej co to ma być- podszedł do Harrego i puknął go w ramię- ale tak na serio to Harry ma racje co nie chłopaki
No - powiedzieli wszyscy chórem a Perri walnęła Zayna w tył głowy
Z: ał przecież wiesz ze i tak cię kocham - mówiąc to pocałował Perri czule i namiętnie - dobra a teraz zanim pojedziemy do ciebie muszę zapalić
J: O nie mój drogi jak mój tato cie zobaczy z papierosem to będziesz spał na wycieraczce mój tato nielubi jak ktoś pali mimo tego że sam pali zapalisz jak będziemy w domu
Z: niech ci będzie
Perrie(P): już cie lubię pierwszy raz w życiu odłożył papierosa tak jak mu ktoś kazał
J: ma się ten dar wrodzony
P: może jak spędzi trochę czasu z tobą to żuci to w cholerę
J: może mój były wie co to palić przy mnie szybciej żucił niż zaczął. Dobra a teraz koniec gadania idziemy bo mój tato się już pewnie niecierpliwi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz