sobota, 22 czerwca 2013

Opowiadania o One Direction: miłosne rozterki: rozdział 7

Obudziłam się rano w objęciach Harrego . Postarałam się wstać nie budząc go reszta też spała w końcu pierwszy raz odkąd tu są pierwsza się wykąpie. Nie mogłam iść do siebie bo tam spali Zayn i Perrie dlatego musiałam wziąć za dużą koszulkę i spodnie dresowe mojego taty i tak często tak robiłam po prostu lubię za duże męskie rzeczy ale tylko po domu.Gdy skończyłam już prysznic postanowiłam zrobić śniadanie oni jeszcze dalej spali rozumiem nasze gołąbeczki mogą spać po wyczerpującej nocy ale reszta tego się po nich nie spodziewałam zawsze o 8 rano byli już na nogach a było już po 9 trochę zaczęło mnie to martwic wiec zajrzałam do pokoju gdzie spali. Nie miałam co robić wiec obudziłam Harrego
J: ej śpiochu wstawaj musisz mi pomóc
H: jeszcze chwilka
J: nie chwilka jeżeli zaraz nie wstaniesz to obleje cię wodą – zerwał się szybko
H: nie tylko nie woda już wstaję
J: a propo wody mam fajny pomysł oblejemy resztę wodą – na te słowa szybko poszedł do kuchni i nalał do miski wody. Zaczęliśmy od zakochanych Hazz na palcach wszedł do pokoju ja za nim powoli i bez szelestnice zamknęłam drzwi i podeszliśmy do łóżka
H: na raz dwa trzy – i cała woda wylądowała na biednych gołąbeczkach Zayn zerwał się jak poparzony a Perrie zaczęła piszczeć a my zwijaliśmy się ze śmiechu
Z: co wy wyprawiacie
H: pobudka
Z: to nie wystarczyło podejść i powiedzieć żebyśmy wstali
J: nie dobra Harry chodźmy dalej a wy śniadanie na stole- poszliśmy do kuchni napełnić miski i to samo zrobiliśmy z resztą każdy się wku****ł ale było warto a ich miny bezcenne. Po śniadaniu postanowiłam ogarnąć dom- jak chcecie możecie iść na spacer
Z: my z Pezz bardzo chętnie
H: ja też
N: ja również
J: a wy- skierowałam się do Louisa i Liama
L: ja jakoś nie mam ochoty
Li: mnie coś głowa boli idę się położyć
J: ok to ja zadzwonię jeszcze po Ole żeby mi pomogła- tak jak powiedziałam tak zrobiłam dziewczyna przyszła a robota szła nam dość szybko- dobra to ty skończ zmywać a ja idę z psem
O: ok
L: poczekaj pójdę z tobą musimy pogadać
J: dobrze – szliśmy już dłuższa chwile a chłopak się do tej pory nie odezwał w końcu przerwałam tą niezręczną cisze – to o czym chciałeś porozmawiać
L: a tak włośnie bo… no bo ja…- ciągle przerywał
* z perspektywy Oli *
Skończyłam zmywać i poszłam do Liama Justyna powiedziała że dziś rano bolała go głowa weszłam do pokoju a on leżał na łóżku ale gdy tylko mnie zobaczył odrazu wstał
Li: A co ty tu robisz
O: pomagałam Justynie ogarnąć trochę w domu
Li: aha siadaj co tak będziesz stała – poklepał miejsce obok siebie ale gdy już byłam blisko łóżka potknęłam sie o buty Nialla i upadłam prosto na niego nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie
* z perspektywy Justyny *
L: a tak włośnie bo… no bo ja…- ciągle przerywał i ni z tąd ni z owąd mnie czule i namiętnie pocałował nasze języki zatopiły się w tańcu nie mogłam się od niego oderwać ale w końcu ta chwila musiała nastać
J: Loui co to miało być
L: ja przepraszam nie chciałem samo tak wyszło jeszcze raz przepraszam ale doszliśmy z Harrym że to nasze gejostwo to tak naprawdę nie było gejsotwo ponieważ każdego z nas pociągają dziewczyny sam mi wczoraj powiedział że sie zakochał jak ja mu chciałem powiedzieć że się zakochałem i właśnie dlatego chciałem z tobą porozmawiać ponieważ zakochałem się w tobie
J: Lou ja nie wiem co powiedzieć ale to dla mnie za szybko możemy o tym poromawiac jak będziemy w Londynie a teraz wracajmy już
L: dobrze
* z perspektywy Oli *
nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie aż w końcu Liam mnie pocałował nie protestowałam tylko pogłębiałam pocałunki jemu chyba się to spodobało ponieważ poczułam jak się uśmiecha przez pocałunek oderwaliśmy się od siebie
Li: posłuchaj mnie zakochałem się w tobie gdy tylko cie zobaczyłem czuję się przy tobie wolny mogę być i mam do ciebie jedno małe pytanie czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną ?- gdy usłyszałam te słowa zobiło mi się gorąco
O: TAK!!! – wykrzyczałam byłam taka podekscytowana niedawno marzyłam żeby pojechać na ich koncert a teraz sam Liam jest moim chłopakiem lepszego nie mogłam sobie wymarzyć . gdy tylko to powiedziałam Liam znowu mnie pocałował
* z perspektywy Louisa *
Nie powiedziała nie powiedziała że pogadamy o tym czyli jest szansa zobaczymy co będzie jak wrócimy do Londynu . Weszliśmy właśnie do domu ale nikogo tam nie było
Justyna postanowiła że zajrzy do Liama a ja poszedłem z nią ale to co tam zastaliśmy było jak dla mnie szokujące nasz Daddy całował się z Olką
L:eemm – odchrząknąłem a oni szybko się od siebie oderwali a Olka strzeliła buraka popatrzyłem na Justynę stała jak wryta – hallo – powiedziałem do niej i pomachałem ręką przed oczami
J: co tu się działo
Li: eee… yyy… powiemy wam jak wszyscy wrócą -długo nie musieliśmy czekać bo zaraz wszyscy jak na zawołanie zjawili się w domu jak zobaczyli minę Justyny zaczęli się dopytywać co się stało
L: zaraz się dowiecie a więc Liam słuchamy
Li: no bo ja i Ola jesteśmy razem – mówiąc to objął dziewczynę ramieniem
J: OMG tak się ciesze – przytuliła naszą drugą zakochaną parę wszyscy im pogratulowaliśmy
„WIECZÓR” *z perspektywy Justyny *
J: idę z psem ktoś idzie ze mną
H: ja – zerwał się z fotela jak poparzony wyszliśmy z domu kierując się jak zwykle na alejke obok mojego bloku- muszę ci coś powiedzieć chodzi o to że się w tobie zakochałem ten wczorajszy pocałunek to wtedy chciałem ci powiedzieć ale się zawahałem
J: no nie jeszcze blondyna tu brakuje
H: o czym ty mówisz
J: Louis mi to samo powiedział a ja nie będę potrafiła wybrać pomiędzy wami ponieważ prawdą jest to że zakochałam się w was obu tak samo- przez chwile nikt się nie odzywał- chyba lepiej będzie jak nie pojadę z wami zostanę tu a wy o mnie zapomnijcie prze zemnie się wasz zespół rozpadnie a tego nikt nie chce
H:nawet tak nie mów coś poradzimy musimy wszyscy troje porozmawiać wracajmy i odrazu musimy z nim pogadać ja zrozumiem jaj wybierzesz jego a nie mnie on chyba też zrozumie jak ty mnie wybierzesz a nie jego to rozsądny chłopak – weszliśmy do domu i odrazu poprosiliśmy chłopaka do pokoju do Justyny pierwszy raz tam wejdziemy odkąd tu jesteśmy – WOW
L: o co chodzi WOW
J: chodzi o nas Lou o nasza trójkę wiesz kim jest ta dziewczyna w której Harry się zakochał
L: nie
J: usiądź . to ja
L: no to mamy problem
H: i to poważny
L: będziesz musiała wybrać
J: w tym rzecz że ja nie umiem pokochałam was obu tak samo dlatego zdecydowałam że lepiej będzie jak nie pojadę z wami zostanę tu a wy o mnie zapomnijcie prze zemnie się wasz zespół rozpadnie a tego nikt nie chce L: nie nawet tak nie mów ja zrozumiem wszystko ale musisz z nami jechać
J: p******y trójkąt – burknęłam pod nosem
H: co co powiedziałaś
J: nic nic
H: a właśnie że tak dzięki temu wpadłem na pomysł le nie wiem czy się zgodzisz bo to dość dziwne
J: mów szybko
H: dobrze sama tego chcesz . Stworzymy trójkąt jednocześnie będziesz ze mną i z Louim
J: to się nie uda będziecie zazdrośni i będą z tego tylko kłótnie chociaż to było by rozwiązanie ale też są moi rodzice wasi fani i inni ludzie będzie to głupio wyglądało jedna dziewczyna dwóch facetów
Hla świata będziesz tylko moją dziewczyną tak jak miało być na początku a dla bliskich naszą
J: mój tato nigdy się na to nie zgodzi nie mogę mieć jednego a tym bardziej dwóch
L: damy rade proszę
J: nie mam pojęcia w co się pakuje ale dobrze zgadzam się . Kocham was – a teraz problem którego pierwszego pocałować niestety wypadło na Harrego bo był bliżej a Louis się dołączył musiało to komicznie wyglądać dwóch chłopaków całujących jedną dziewczynę ale to nie ważne ważne że było nieziemsko – my też cie kochamy – powiedzieli razem
L: a teraz tę wiadomość trzeba przekazać reszcie – poszliśmy powiedzieliśmy oni to zaakceptowali poszliśmy do mnie chłopaki śpią dzisiaj u mnie
H: tak wgl jakie plany miałaś na przyszłość
J: właśnie muszę wam coś powiedzieć pamiętacie jak wam mówiłam o operacji którą miałam niecały miesiąc temu niestety skutkiem ubocznym jest to że dopóki nie przejdę trzech zagrażających mojemu życiu operacji nie mogę mieć dzieci ponieważ moje jajniki nie wypuszczają jajeczek mam normalnie miesiączkę ale jajeczek nie ma lekarz powiedział że jak się zdecyduje na dziecko to mam do niego przyjść tu są papiery które to wszystko potwierdzają dzięki temu mogę też uprawiać seks bez zabezpieczenia i nie grozi mi to niechcianą ciążą
H:OMG to straszne
J: wiem już się z tym pogodziłam jak już będę chciała mieć dzieci to pójdę na tą operacje wole umrzeć niż nie mieć małej pociechy
L: wszystko będzie dobrze- wtedy zaczął mnie całować przyciągnęłam go bliżej a Harry całował moją szyję później się zamienili fajnie że się dogadują i jeden drugiemu nie zazdrości zaczęli wkładać ręce pod moją koszulkę wstałam zamknęłam drzwi na klucz i dalej kontynuowaliśmy zabawę nie czułam już tego obrzydzenia co po próbie g****u to uczucie jakby wypłynęło teraz liczyli się tylko oni . Ściągnęłam koszulki obu chłopaków oni zrobili to samo z moja czułam się jak w niebie zaczęli całować mnie po piersiach schodząc na brzuch cały czas wzdychałam drobne jęki wychodziły z moich ust nigdy nie przypuszczałam że swój pierwszy raz przeżyję w trójkącie i to z chłopakami z one direction. szybkim r****m ściągnęli mój stanik pieścili moje piersi przygryzali je ssali bawili się sutkami było mi tak strasznie przyjemnie. szybko zareagowałam i ściągnęłam im spodnie zostali w samych bokserkach niebyli mi dłużni tylko że oni ściągnęli moje spodenki razem z majtkami później pościągali swoje bokserki jak sobaczyłam jaki mają sprzęt gały mi wyskoczyły
H: to twój pierwszy raz
J: tak
H: to niech Loui robi to pierwszy on jest bardziej doświadczony
J: dobrze jakby co to nie krępujcie się możecie z wszystkim do środka – Hazz dalej pieścił moje piersi a
Louis zaczął palcami bawić się moją „myszką ” zaczęłam się robić wilgotna zabrał palce oblizując je i dając trochę spróbować Harremu
L: gotowa – ja tylko skinęłam głową na tak i poczułam jak coś się we mnie wsuwa powoli i delikatnie po chwili naparł mocniej i poczułam lekki ból a na mojej twarzy pojawił się grymas
L: wszystko okej
J: t-tak pproszę kontynuuj-wysapałam a on ponowił ruchy było mi taak przyjemnie zaczął mnie całować przyspieszając ruchy moje jęki były coraz głośniejsze ale starałam się je stłumić później pocałował Harrego co mnie zdziwiło a
Hazz pocałował mnie przechodząc z pocałunkami na szyje i znowu zaczął się bawić piersiami
J:Lou j-j-ja nie wy…trzym..am – jęczałam
L: już moment ja ci powiem kiedy i krzykniesz Larry skinęłam tylko głową bo nie mogłam nic powiedzieć-raz dwa trzy teraz
J: Larry !!!- poczułam ciepłą ciecz w środku – to było niesamowite
L: nie ty byłaś niesamowita – opadliśmy na łóżko czekałam aż mój oddech się wyrówna po czym to samo było s Harrym później wszyscy zasnęliśmy wtuleni w siebie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz